Zdarza Ci się być przytłoczonym codziennymi zobowiązaniami i przedmiotami w Twoim życiu? Ciężar naszych oczekiwań do samych siebie bywa momentami nie do udźwignięcia. Nie skupiaj się na tym, co wprowadzić do swojej codzienności. Zamiast tego uprość to, co masz.
Wielokrotnie wspominałam o tym, że nabywamy rzeczy z nadzieją, że spełnią one nasze marzenia.
Kupując e-book z przepisami na zdrowe lunche do pracy, liczymy na to, że staniemy się fit. Kolejna nowa bluzka, to tak naprawdę przepustka do zachwytów u koleżanek nad tym, jak dobrze wyglądamy. Inwestujemy w rzeczy, które mają spełnić nasze oczekiwania. Liczymy na to, że za 99,99 zł nasze życie się zmieni.
Tylko to nie przedmioty odpowiadają za zmiany w życiu. To tylko narzędzia.
Zamiast więc inwestować w kolejną rzecz, spróbuj skupić się na tym, co masz. Upraszczanie może naprawdę wiele zmienić. I to wszystko za 0 zł.
- Oceń swoje wartości: zastanów się, co naprawdę jest dla Ciebie ważne i skoncentruj się na tych rzeczach. Pozbądź się tego, co nie przynosi Ci prawdziwej satysfakcji.
- Rzeczy materialne: przeanalizuj swoje przedmioty w domu. Zrezygnuj z tego, czego nie lubisz i nie używasz.
- Porządkuj regularnie: regularnie przeglądaj swoje rzeczy, aby uniknąć zbędnych przydasi. Nawet jeśli będziesz ostrożna, niechciane gadżety reklamowe, za mała bluzka lub kolejny pusty słoik może zalęgnąć się w Twojej szafie.
- Redukuj zobowiązania: zastanów się nad tym, które zobowiązania są dla Ciebie naprawdę istotne. Naucz się mówić nie tym, które nie przynoszą Ci radości lub spełnienia. Najtrudniej zrezygnować z tych, które przynoszą korzyści materialne. Wiesz… za kilka lat o tym, że zostawałaś dłużej w pracy, będą pamiętać tylko Twoi bliscy.
- Cyfrowa detoks: przeanalizuj swoje cyfrowe życie i usuń zbędne pliki, aplikacje i subskrypcje, aby zminimalizować rozproszenie uwagi.
- Codzienna praktyka mindfulness: znajdź w ciągu dnia chwilę, aby pobyć w ciszy i dać w ten sposób odtajać swoim myślom.
- Zredukuj informacyjny szum: ogranicz ilość spożywanych informacji i wybieraj te, które są dla Ciebie naprawdę wartościowe i pouczające. Odobserwuj profile osób, przez które czujesz się gorzej.
- Zmień proporcje: trzy godziny przeglądania Internetu skróć do minimum, a pozostały czas poświęć na bardziej wartościowe czynności.
- Ciesz się prostotą: naucz się cieszyć małymi rzeczami i dostrzegać piękno w prostocie życia.
Wprowadzenie minimalizmu do swojej codzienności może przynieść wiele korzyści, w tym większą równowagę, spokój umysłu i większą satysfakcję z życia. Zacznij od tych prostych kroków i zobacz, jakie pozytywne zmiany mogą zaistnieć w Twoim życiu.
Najbardziej frustruje to, że gdy dokona się tych wszystkich zmian, wyrzuci połowę domu na śmietnik, uprości wszystko nadal okazuje się, że wszystkiego jest za dużo, zaś świat w jakim żyjemy nie pozwala już na dalsze porządki- np. trzeba mieć telefon, trzeba mieć choć dwa komunikatory, trzeba mieć jednak te kilka par butów bo praca, ze dwa zegarki bo wizerunek to też element pracy, trzeba trzeba trzeba… Sytuacje w koło wymagają od nas posiadania. Ciekawe czy da się z tego jakoś wyjść pozostając w tym systemie?
Ciekawy blog, dobrze się czyta.
Pozdrawiam,
M.
Można też wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady, ale i tam się pewnie przyda para dobrych butów. Chyba największym wyzwaniem dzisiejszych czasów jest to, aby się nie zatracić w zakupowym szaleństwie i polubić się z rzeczami, które już mamy. Jak sam wspomniałeś – wielu rzeczy potrzebujemy do życia. Problem często leży w tym, że wmówiono nam to, że kolejna para spodni, nowszy model telefonu czy posiadanie coraz to nowszych dóbr, przyniesie nam szczęście. Bardzo dziękuję za miły komentarz.