Decluttering to zachodni trend, który polega na odgracaniu swojej przestrzeni. Chociaż nazwa brzmi bardzo egzotycznie, to nic innego jak wyrzucanie tego, co zbędne.

Na YouTubie wystarczy wpisać decluttering, aby naszym oczom ukazały się poradniki dotyczące wyrzucania i robienia porządków. Sposobów na odgracanie przestrzeni jest wiele. Niektórzy stawiają na skrajny minimalizm, inni w myśl zasady feng shui nie skupiają się tylko na wyrzucaniu, ale również wprowadzenie do swojego otoczenia rzeczy pięknych.

Jeśli interesuje Was ten temat, bardzo polecam przesłuchać podcast Karoliny Sobańskiej. Z przyjemnością słuchałam tej rozmowy, a ponadto sam wywiad bardzo mnie zmotywował do pewnych zmian.

Decluttering – od czego zacząć?

Przyglądam się często rzeczom w swoim domu i myślę nad tym, w jaki sposób znalazły się w mojej przestrzeni. Czasem jest to nietrafiony zakup, prezent lub rzecz, która już dawno została zużyta. O ile z nietrafionym prezentem lub zakupem łatwo sobie poradzić, to wyrzucenie przedmiotu, który miał dla nas duże znaczenie, nie jest proste. Mnie osobiście najtrudniej wyrzucić coś, co kiedyś sprawiało mi ogromną radość i chętnie to nosiłam, ale czas sprawił, że dana rzecz nadaje się tylko do noszenia po domu.

Decluttering to nie tylko rewolucja w szafie. Odgracanie można wprowadzić również w tych niepozornych miejscach, które towarzyszą nam na co dzień. Kiedy ostatnio sprzątałaś swoją torebkę?

Jestem pewna, że znajdzie się w niej sterta paragonów lub zapisanych karteczek. Warto co jakiś czas przejrzeć nie tylko plecak lub torbę, ale również nasz portfel. Wystarczy jedno wyjście na miasto, aby w portmonetce wylądowały rachunki za zakupy, notatki z umówionymi wizytami, czy zdrapki. Portfel to prawdziwy magnes na śmieci.

Przyglądając się rzeczom w torebce, warto również zerknąć na klucze. Może akurat masz tam kilka kluczy, które nie wiesz, co otwierają? Albo sterta breloczków stanowi tylko niepotrzebny balast? Jeśli tak, bez wyrzutów sumienia, możesz odciążyć swoje plecy i przestać codziennie rano przed drzwiami odkrywać klucznika.

Decluttering a organizacja

Naprawdę mocno wierzę w to, że przestrzeń wpływa na nasze samopoczucie. Wiem, że każdy jest inny. Dla niektórych bałagan jest chaosem, w którym najlepiej się odnajdują. Dla mnie jednak najmilsze na świecie jest wypicie porannej kawy w czystej kuchni i zasypianie w świeżej pościeli. Czysta przestrzeń to taka, w której każdy przedmiot ma swoje miejsce. Wyrzucenie tego, co niepotrzebne, pomoże w znalezieniu miejsca rzeczom codziennego użytku. Dlatego zostawiam tutaj swoją listę rzeczy, które warto wyrzucić. Jeśli macie swoje propozycje, podzielcie się nimi w komentarzu.

  • Paragony, ulotki i notatki zawieruszone w torebkach i plecakach,
  • zbędne breloczki i klucze,
  • gadżety reklamowe,
  • brzydkie kubki,
  • poplamiona lub znoszona odzież,
  • stare magazyny i rozwiązane krzyżówki,
  • plastikowe i pożółkłe bidony,
  • przeterminowane kosmetyki,
  • próbki kosmetyków,
  • stare zeszyty, notatniki, brudnopisy,
  • instrukcje obsługi (większość instrukcji można znaleźć w Internecie).

Najważniejsze i najbardziej kluczowe w odgracaniu jest nie tylko wyrzucanie, ale i docenienie tego, co sprawia nam radość. Myślę, że każdy z nas ma coś, co kojarzy się z jakimś niezbyt miłym okresem w życiu. Przedmioty mają swoją historię, dlatego warto wyrzucić to, co wywołuje w nas negatywne skojarzenia i smutki.

Daj znać, co ostatnio wyrzuciłaś. 🙂